Teksańczycy z Ziemi Boronowskiej
     
Ksiądz Leopold Moczygemba z powiatu strzeleckiego wyemigrował w połowie XIX wieku do
Ameryki. Od roku 1852 był duszpasterzem w środowisku niemieckich emigrantów. Zdumiały go tam :
niska cena ziemi, szybkie osiągania życiowej stabilizacji i możliwość bogacenia się. Wysyłał na G. Śląsk
listy do krewnych i znajomych, zachęcające ich do przyjazdu do Meksyku. Następstwem tego był wyjazd
w latach 1854 – 1870 kilkuset rodzin górnośląskich chłopów do Ameryki. Emigranci ci założyli w
Teksasie kilka osad w okolicy położonej na południowy wschód od San Antonio (m. in. Cestohowa i
Panna Maria).
      Na poszukiwanie szczęścia za oceanem wyruszyÅ‚y również rodziny i pojedyncze osoby z
szeregu wiosek ówczesnego powiatu lublinieckiego. Niestety, tam na miejscu spotykało emigrantów ogromne rozczarowanie. Już po zejściu na ląd musieli pokonać pieszo około 400 km , przejść przez
tereny zamieszkane przez Indian. Zamiast do upragnionego raju, górnośląscy chłopi przybywali do półpustynnego regionu porośniętego kaktusami. Przerażały ich liczne legowiska grzechotników,
częste napady Indian, a także wrogi stosunek białych Amerykanów, który nasilił się szczególnie w
czasie wojny secesyjnej.
Ten okres niebezpieczeństw i niepewności trwał aż do początku lat siedemdziesiątych. Dopiero
kilka lat po wojnie secesyjnej osadnikom nadano obywatelstwo amerykańskie i zaczęła się poprawiać
ich sytuacja materialna.
A więc dopiero po kilkunastu latach górnośląscy osadnicy osiągnęli względny dobrobyt.
      WÅ›ród 20 rodzin z powiatu lublinieckiego wyemigrowanych do Teksasu byÅ‚o 7 rodzin z gminy
Boronów. Byli to :
-- Paweł Banduch (1832 – 1898) z Czołki z żoną Agatą z domu Walentek (1833 – 1906). Opuścili
Boronów w 1855 roku. Dotarli do osady Panna Maria. Mieli 10 – cioro dzieci. Prowadzili ranczo z
dużym sadem i winnicą. Dotąd zachowały się tam ich nagrobki.
-- Antoni Korzekwa (1815 – 1879) i Józefa z d. Wiatrek (1824 – 1911) z Boronowa.
Wyjechali w 1855 roku z czworgiem dzieci. Po wczesnej śmierci Antoniego, wdowa Józefa
posiadała kilkaset akrów ziemi (1 akr = 0,4 ha), uprawiała bawełnę i kukurydzę. Ich nagrobki
zachowały się w Cestohowie.
-- Jan Kotara (1829 – 1892) i Agata z d. Winkler (1834 – 1914) z Boronowa. Wyjechali z synem
do Panny Marii. W czasie wojny secesyjnej Jan Kotara służył w wojsku stanowym. Po wojnie
przenieśli się do Cestohowy. Posiadali tam 1500 akrów ziemi !
-- Franciszek Mzyk (1803 – 1868) i Agnieszka z d. Wiatrek. Wyemigrowali z Boronowa w 1855 r. z
Dwójką dzieci. Po śmierci męża wdowa zamieszkała u syna Franciszka, który był
właścicielem czyszczarni bawełny i naczelnikiem poczty w Cestohowie. Tam zachowały
siÄ™ ich nagrobki.
-- Tomasz Świerc (1826 – 1901) i Maria z d. Wiatrek (1826 – 1901) z Boronowa. Wyjechali w 1855 roku.
Osiedli w Pannie Marii. W czasie wojny secesyjnej Tomasz służył w armii Skonfederowanych Stanów
Ameryki. Posiadali 100 akrów ziemi w miejscowości St. Hedwig. Jako weteran armii Południe Tomasz
zamieszkał w Domu Konfederaty w Austin. Tam zachował się jego nagrobek.
- Wawrzyniec Wiatrek (1819 – 1883) i Józefa z d, Korzekwa (1826 – 1906) z Boronowa. Gdy wyjeżdżali
w 1855 roku pozostało przy życiu dwoje z pięciorga ich dzieci. Początkowo zamieszkali w Pannie Marii,
później w Cestohowie. Mieli 235 akrów nieużytków oraz 15 akrów ziemi uprawnej.
W czasie wojny secesyjnej Wawrzyniec służył w wojsku stanu Teksas.
Po wojnie kupili za 400 dolarów 200 akrów ziemi.
-- Karol Winkler (1827 – 1890) i Karolina z d. Wiatrek (1821 – 1902) z Boronowa. Wyjechali w 1856 roku
z trojgiem dzieci. Najpierw zamieszkali w Pannie Marii, a później w St. Hedwig.
Opracował
Damian Gołąbek
Arkadiusz Baron – Górnośląscy Teksańczycy
z Ziemi Lublinieckiej
Ziemia Lubliniecka nr 2/2015
|